Sesja Agnieszki i Daniela

Agnieszkę i Daniela poznałem w dniu sesji ślubnej. Stało się to dzięki ich przyjaciółce Oli, która w ten sposób chciała wyrazić wdzięczność za możliwość wzięcia udziału w uroczystości ich ślubu w roli świadka sakramentu małżeństwa. Propozycja miejsca naszego spotkania wyszła ode mnie i okazała się idealną lokalizacją na sesję w plenerze i w bardzo krótkim czasie przypadła do gustu również młodej parze.




Aga i Daniel wyglądali fantastycznie na tle barokowych zabudowań, znajdujących się w jednej z najstarszych wsi na na Warmii i Mazurach. Piękne światło zachodzącego, sierpniowego słońca tworzyło niepowtarzalną atmosferę tego magicznego miejsca.

Fot. milsztof.pl
W Kwitajnach, bo właśnie w tej miejscowości odbyła się sesja, znajduje się jeden z najpiękniejszych pałaców w dawnych Prusach Wschodnich. Jego długa historia związana jest z rodem Dönhoffów, a ostatnią właścicielką pałacu przed 1945r., tzn. przed wkroczeniem na te tereny wojsk radzieckich, była hrabina Marion Dönhoff, mająca swój udział w nieudanym zamachu na Hittlera z 20 lipca 1944r.

Fot. milsztof.pl
Założone w 1281r. Kwitajny położone są 12 km na południowy wschód od Pasłęka, przy drodze w kierunku do Morąga. Wieś znajduje się w bardzo malowniczej dolinie gdzieś pomiędzy polami, lasami i jeziorami. Niestety pałac jest zupełnie niezauważalny z ulicy. Sam przemierzałem tę trasę wielokrotnie jadąc z Olsztyna do Krynicy Morskiej i dopiero nieostrożna i brawurowa jazda zmusiła mnie do zatrzymania się w miejscu, w którym odbija się cala historia "Atlantydy Północy".

Fot. milsztof.pl
Nie wiadomo dokładnie jak wyglądała pierwsza siedziba właścicieli ziemskich, którzy pojawili się tu pod koniec XVw. Wiadomo, że obecny pałac w Kwitajnach został zbudowany w latach 1728-40 dla hrabiego Karla Friedricha Ludwiga von Barfussa. Zrealizowano tylko część planu; powstał jednopiętrowy budynek ze środkowym ryzalitem i skrzydłami na szczytach.

Fot. milsztof.pl
W 1874 roku pałac został przebudowany przez hrabiego Ottona Donhoffa i zyskał klasycystyczny charakter. Powstał wtedy piętrowy budynek wzniesiony na rzucie prostokąta z ryzalitami zwieńczonymi trójkątnie na osi głównej. Nad frontowym ryzalitem umieszczono herb Donhoffów. Rezydencja pokryta jest dachem czterospadowym. Wjazd do pałacu prowadzi przez mostek nad stawem.

Fot. milsztof.pl
Po prawej stronie pałacu wzniesiono w 1850 roku oranżerię, obecnie w ruinie. Piękne kilkusetletnie dęby można znaleźć w części parkowej pałacu. Podobno park został zaprojektowany przez pochodzącego z Francji słynnego projektanta.

Fot. milsztof.pl
Pałac przetrwał wojnę nienaruszony, niestety wyposażenie pałacu uległo rozgrabieniu. Po 1945 roku wnętrza pałacu zostały przebudowane, podzielono duże sale na mniejsze za pomocą ścianek działowych. We wnętrzach zachowały się częściowo sztukaterie, kominki, posadzki, boazerie i stolarka drzwiowa i okienna.

Fot. milsztof.pl
Obecnie posiadłość znajduje się w rękach prywatnej spółki, która utrzymuje pałac w przyzwoitym stanie technicznym. Idealnie byłoby, gdyby zabytek został udostępniony odwiedzającym.

Fot. milsztof.pl
Jeżeli ktoś chciałby dowiedzieć się więcej o historii tego niezwykłego miejsca polecam krótką audycję, która pojawiła się w PR 2 oraz książkę Marion Dönhoff  "Nazwy, których nikt już nie wymienia". 

Krzysztof Omilian

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz