Zaplanuj podróż poślubną

Fot. Alejandro Escamilla
Organizację podróży poślubnej możesz zlecić firmie, która zajmie się wszystkim. Znajdą okazję last minute, zarezerwują bilety lotnicze i nocleg w hotelu z pełnym wyżywieniem i wycieczkami krajoznawczymi w miejscu przeznaczenia. Ale nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, jak skontaktować się z biurem podróży. Nie po to powstał ten post. Mnie chodzi raczej o zorganizowanie wypadu w wymarzone miejsce bez konieczności rozbijania domowego banku.

Na początek kilka podstawowych zasad. Planowanie podróży poślubnej dobrze jest zacząć z dużym wyprzedzeniem. Z wyjazdem, w zależności od obranego kierunku, może się wiązać sporo formalności, których nie przewidzieliśmy w pierwszym momencie. Paszporty, wizy, szczepienia i nie wiadomo co jeszcze może przypomnieć się w ostatniej chwili. A to powoduje niepotrzebny stres, którego można łatwo uniknąć. A przecież podróż poślubna jest po to, żeby odetchnąć i zrelaksować się po ślubnym zamieszaniu.

Fot. Marcin Krawczyk/sxc.hu
Warto sprawdzić też opinie o celu podróży. Można zrobić to z pomocą internetu lub w rozmowie z znajomymi. Być może oni odwiedzili już miejsca, w które wy dopiero się wybieracie. Polecam tę drugą formę zdobywania informacji. Wiadomości z pewnego źródła są często na wagę złota. Trudniej będzie, jeśli drzemie w was duch prawdziwego odkrywcy i zamierzacie odwiedzić miejsca, których próżno szukać na mapie :) No cóż, w takim wypadku, każda niespodziankę, tę mniej i tę bardziej przyjemną, traktujcie jak przygodę.

Awanturniczy duch ma taż swoje dobre strony. Często te mniej oblegane kraje, jak Słowacja, Węgry, Rumunia, albo dalej Indie, Nepal pozwalają przeżyć za 5-15 euro dziennie. Przy takim budżecie nie ma co liczyć na luksusy, za to przygoda gwarantowana.

Fot. Roger Kirby/sxc.hu
Podróż do takiego kraju również nie musi być droga. Najtaniej jest poza sezonem wakacyjno-urlopowym. Możemy wtedy liczyć na poważne zniżki w cenach biletów. Jeszcze taniej możemy lecieć, jeżeli bardzo elastycznie określimy termin wylotu i powrotu. Jest kilka portali, które zajmują się wyszukiwaniem prawdziwych lotniczych okazji. Osobiście polecam fly4free.pl, gdzie udało mi się znaleźć loty do Rzymu, Paryża, Barcelony za 68 PLN w dwie strony.

Fot. fordesigner.com
Jeżeli chcemy zaoszczędzić na noclegu w krajach Europy Zachodzniej, genialnym rozwiązaniem jest couchsurfing. Ten sposób jest coraz bardziej popularny wśród młodych osób. Co prawda nie było mi dane, ale moi znajomi dzięki portalowi chouchsurfing.org zwiedzili kawałek Grecji. Couchsurfing to internetowa społeczność, zrzeszająca ludzi z całego świata, która za cel postawiła sobie bezpłatną wymianę miejsc noclegowych. Po uzupełnieniu profilu możemy szukać wolnej kanapy na całym świecie.

Fot. ejdzej/sxc.hu
I na koniec o zebraniu funduszy na naszą niedrogą, ale jednak wymagającą pewnego nakładu finansowego, podróż. Do tego zagadnienia można podejść na dwa proste sposoby. Możemy wydawać mniej i zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na wymarzony miesiąc miodowy lub zarabiać więcej i dodatkowe środki przeznaczyć na ten sam cel. Niestety ten drugi sposób wymagałby założenia oddzielnego bloga, dlatego proponuję kilka sposobów na odłożenie interesującej nas kwoty. Pomysły nie są moje, a zaczerpnięte z sieci. Przytoczę tylko kilka tych, które najbardziej przypadły mi do gustu. Dla zainteresowanych tematem polecam stronę jakoszczedzacpieniadze.pl.

Jak mówi stare polskie przysłowie, "Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka", co w wolnym tłumaczeniu znaczy, że "sukces w pomnażaniu oszczędności nie wynika z jednorazowych zrywów lecz z systematyczności". Polskie banki poszły po rozum do głowy i zaproponowały klientom, moim skromnym zdaniem, genialne rozwiązanie na odłożenie całkiem sporej sumki miesięcznie. Mowa o programach, w ramach których np. przy płatności kartą każda kwota zaokrąglana jest do pełnych 10 zł i różnica między ceną kupowanego produktu a wielokrotnością 10 zł, przelewana jest na odpowiednie konto oszczędnościowe. W ten sposób oszczędzanie nie boli lub jest wręcz niezauważalne, ale przede wszystkim wyjątkowo skuteczne.

Fot. PublicDomainPictures/pixabay.com
Podobny mechanizm występuje, kiedy na koniec dnia opróżniamy portfel z drobnych, które następnie wędrują do skarbonki. Małe kwoty odkładane codziennie sprawiają, że nasze oszczędności rosną systematycznie i wystarczy zacząć odpowiednio wcześnie, by sfinansować nawet najbardziej poważny zakup. W tym drugim przypadku potrzebne jest odrobinę silnej woli, by po jakimś czasie środki nie zniknęły z porcelanowej świnki w niewyjaśniony sposób.

Jeżeli nie lubimy się rozdrabniać proponuję ustalenie stałego miesięcznego zlecenia na określoną kwotę. Przelew powinien odbywać się automatycznie krótko po pojawieniu się naszego miesięcznego wynagrodzenia na koncie i wędrować na rachunek oszczędnościowy. Pozwoli to przewidzieć z dużą dokładnością w jakim czasie uzbiera się potrzebna nam kwota.

źródło: discoveringenough.com
Dla wyjątkowo opornych całoroczne wyzwanie, które na zawsze zmieni wasze nawyki. Wystarczy dolary zamienić na złotówki (fizyczne lub te na koncie) i na koniec roku mamy w kieszeni 1400 PLN, które gwarantują nam tydzień w egipskim hotelu all inclusive.

Jak widać samodzielne zorganizowanie miesiąca miodowego to wyzwanie. Dlatego ten sposób podróżowania jest dla osób, którym nie straszne są mniejsze lub większe przeciwności, a nagrodą jest ogromna satysfakcja z planowania i realizowania własnych pomysłów. Tym, którzy obawiają się stresu zawsze pozostaje zdać się na jedno z biur podróży, które od jakiegoś czasu specjalizują się w spełnianiu marzeń młodych par i zdobyły już niezbędne doświadczenie, które zapewni wam wyjątkowy czas wolny od stresów i najdrobniejszych kłopotów.

Unknown

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz